Monday, November 1, 2010

Halloween Party and The Parade of The Lost Souls

30 października wybraliśmy się do Vancouver, w okolice Commercial Drive, na Halloween Party zorganizowane przez Dan'a. Był to bardziej Potluck niż Party, czyli każdy przyniósł jakieś dania i słodycze i każdy spróbował różnych pyszności. Pojawiło się duuuużo osób, większość już nam dobrze znana i zaliczana do grona przyjaciół, ale również nowe osóbki, równie sympatyczne i miłe :)

 Ja, Jason, Karen oraz Naveen. Tu już oczywiście wcinamy, z czego Jason był bardzo zadowolony :)


 Hamid i Sarah - bardzo sympatyczna para :)


Od lewej : Paul (Paweł chyba, bo z Polski^^), na dole Cindy - właścicielka domu, u góry czarownica Ieda, Hanna (z Czech) i Coal (chłopak Iedy).



Manuela, Monika, Ieda oraz ja :) W kuchni :)


 Mua pod obrazem egipskim - czyli coś dla Darii :)

Jedzonko:



Monika jak zwykle popisała się kreatywnością i przygotowała niesamowite ciacho - grobowy murzynek :) Który nie dość,  że wyglądał fenomenalnie to smakował równie wspaniale :) Tom kościotrupa wyrzeźbił z orzechów - nie wiem jak on to zrobił, ale wyglądało to świetnie :)


Do tego był też mój ulubiony przysmak - palce :P Owszem, wyglądały dosyć przekonująco, zwłaszcza ociekające czerwonym dżemem, ale naprawdę - były niesamowicie smaczne :) (palce lizać ^^)

Po w miarę szybkim wpałaszowaniu obiadu wybraliśmy się na Commercial Drive zobaczyć Paradę Zagubionych Duszy :) Było naprawdę świetnie, ludzie bardzo wczuli się w Halloween i większość była przebrana. Widzieliśmy różne cuda, od banana, do człowieka -prysznica, przez różnego rodzaju duchy, potwory, ciasteczkowego potwora, postaci z anime i bajek.. wprost niesamowite uczucie :D
 Pojawili się nawet szczęśliwie uratowani górnicy z Chile :)


Parada przechodziła przez boczne uliczki, które na tę okazję były specjalnie ustrojone w szmaty, pajęczyny, świecące szkielety i dynie.. Ludzie co chwilę wyskakiwali i straszyli, śmiali się mrocznym śmiechem i biegali wkoło jak szaleni.
 Wiele osób zorganizowały wystawy we własnych garażach - jak np ta:

Były również zespoły, muzyka towarzyszyła każdemu krokowi. Naprawdę wspaniałe przeżycie.


























W następne Halloween napewno nie przepuszczę okazji i sama też się przebiorę :) Było super!

No comments:

Post a Comment