Wczoraj rozpoczęliśmy sezon hikowania :) Pogoda była piękna - słonecznie, ciepło.. aż ciężko uwierzyć, że to początek lutego :) Wybraliśmy się więc na hike'a do
Belcara Beach, jakieś 10 km od nas. Belcara to zatoka z plażą, schowana pomiedzy wzgórzami, otoczona lasami (i osiedlami domków jednorodzinnych).. Bardzo malownicze i przyjemne miejsce - świetne zresztą na wszelkiego rodzaju grille i pikniki :)
Oto zdjęcia z naszej pierwszej wyprawy w tym roku.
Po wycieczce, w drodze do domu, wstąpiliśmy do
Coquitlam Grill - baru w amerykańskim stylu, serwujacym domowej roboty hamburgery z pysznymi frytkami, które jednak okazały się nieco cieżkostrawne. Niemniej jednak, jedzonko było naprawdę dobre, choć cenowo już gorzej..
A tu zdjecia:
 |
Spaghetti z żeberkami wędzonymi i chlebkiem czosnkowym - zamówienie Jasona. |
A tutaj kilka zdjęć cyknietych Jasona iphonem :) Jedno z lwem, którego dostalam już na zbliżające się walentynki :) Reszta zrobiona podczas obiadu w Kintaro noodle house.