30 października wybraliśmy się do Vancouver, w okolice Commercial Drive, na Halloween Party zorganizowane przez Dan'a. Był to bardziej Potluck niż Party, czyli każdy przyniósł jakieś dania i słodycze i każdy spróbował różnych pyszności. Pojawiło się duuuużo osób, większość już nam dobrze znana i zaliczana do grona przyjaciół, ale również nowe osóbki, równie sympatyczne i miłe :)
Ja, Jason, Karen oraz Naveen. Tu już oczywiście wcinamy, z czego Jason był bardzo zadowolony :)
Hamid i Sarah - bardzo sympatyczna para :)
Od lewej : Paul (Paweł chyba, bo z Polski^^), na dole Cindy - właścicielka domu, u góry czarownica Ieda, Hanna (z Czech) i Coal (chłopak Iedy).
Manuela, Monika, Ieda oraz ja :) W kuchni :)
Mua pod obrazem egipskim - czyli coś dla Darii :)
Jedzonko:
Monika jak zwykle popisała się kreatywnością i przygotowała niesamowite ciacho - grobowy murzynek :) Który nie dość, że wyglądał fenomenalnie to smakował równie wspaniale :) Tom kościotrupa wyrzeźbił z orzechów - nie wiem jak on to zrobił, ale wyglądało to świetnie :)
Do tego był też mój ulubiony przysmak - palce :P Owszem, wyglądały dosyć przekonująco, zwłaszcza ociekające czerwonym dżemem, ale naprawdę - były niesamowicie smaczne :) (palce lizać ^^)
Po w miarę szybkim wpałaszowaniu obiadu wybraliśmy się na Commercial Drive zobaczyć Paradę Zagubionych Duszy :) Było naprawdę świetnie, ludzie bardzo wczuli się w Halloween i większość była przebrana. Widzieliśmy różne cuda, od banana, do człowieka -prysznica, przez różnego rodzaju duchy, potwory, ciasteczkowego potwora, postaci z anime i bajek.. wprost niesamowite uczucie :D
Pojawili się nawet szczęśliwie uratowani górnicy z Chile :)
Parada przechodziła przez boczne uliczki, które na tę okazję były specjalnie ustrojone w szmaty, pajęczyny, świecące szkielety i dynie.. Ludzie co chwilę wyskakiwali i straszyli, śmiali się mrocznym śmiechem i biegali wkoło jak szaleni.
Wiele osób zorganizowały wystawy we własnych garażach - jak np ta:
Były również zespoły, muzyka towarzyszyła każdemu krokowi. Naprawdę wspaniałe przeżycie.
W następne Halloween napewno nie przepuszczę okazji i sama też się przebiorę :) Było super!
No comments:
Post a Comment